Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

środa, 26 lutego 2014

Amandine - Marlena de Blasi


Marlena de Blasi
Amandine
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 368
Listopad 2013
ISBN: 978-83-7943-409-1
Oprawa: twarda
 
"Historia zaczyna się w Krakowie w 1931 roku, kiedy na świat przychodzi nieślubne dziecko nastoletniej córki hrabiny Czartoryskiej i polskiego szlachcica. Hrabina kłamiąc, że dziecko zmarło, wywozi je do klasztoru Montpellier i tam pozostawia pod opieką guwernantki Solange. Dziewczynka dorasta w surowej atmosferze, zmagając się z niechęcią otoczenia. Gdzieś w głębi serca czuje, że nie pasuje do tego świata i tęskni do biologicznej matki. Gdy wybucha wojna troskliwa Solange postanawia wywieźć Amandine do swojej rodzinnej posiadłości na północy Francji. Ta podróż przez okupowany kraj staje się odyseję w poszukiwaniu prawdy, szczęścia i miłości…"(recenzja wydawcy).
Nie lubię odkładać na półkę książek, których nie przeczytam do końca. Czasem jest bardzo trudno i się poddaję. Z "Amandine" było ciężko, już myślałam, że nie dam rady, postawiłam sobie granicę stu stron, dałam szansę i nie żałuję. Mniej więcej po stronie setnej książka mnie urzekła i już poszło. Trudno było się od niej oderwać. Czytałam wcześniej parę recenzji, ktoś pisał, że uronił przy jej czytaniu wiele łez, mnie się to jednak nie zdarzyło i chyba dobrze. Powieść bardzo dobra, mimo ciężkostrawnego, jak dla mnie, początku.

niedziela, 23 lutego 2014

Wiosna w Różanach - Bogna Ziembicka


Bogna Ziembicka
Wiosna w Różanach
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 376
Lipiec 2012
ISBN: 978-83-7515-201-2
Oprawa: miękka
 
Dalsze losy bohaterów "Drogi do Różan" wciągnęły mnie bardzo. Pierwsze skrzypce w powieści dzierży Marianna. Wiele nieszczęść spadło na naszą beznadziejnie zakochaną Zosię. Popada w ogromne przygnębienie, Marianna przychodzi jej z pomocą. Pomaga stanąć na nogi i na nowo zacząć cieszyć się życiem.
Część druga powieści jest o wiele lepsza od pierwszej. Czytając "Drogę do Różan" trochę się męczyłam, nie tylko ze względu na malutką czcionkę, ale również na treść. Druga część jest świetna. Zosia dostaje od życia nieźle w kość, na szczęście ma przy sobie wspaniałych przyjaciół, znajduje prawdziwą miłość i bliskich, o których nawet nie wiedziała. Książka trzyma w napięciu, jest napisana z większym polotem, czyta się lekko, przyjemnie i trudno się oderwać. Mam wrażenie, że pani Ziembicka dopiero przy tej części nabrała wiatru w żagle.

środa, 19 lutego 2014

Droga do Różan - Bogna Ziembicka


Bogna Ziembicka
Droga do Różan
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 410
Marzec 2012
ISBN:978-83-7515-179-4
 
"Droga do Różan" to taka trochę dziwna książka, długo się do niej zbierałam, ponieważ ma strasznie małą, jak dla mnie, czcionkę. Trudno mi określić jednoznacznie główną bohaterkę, chyba Zosia, ale spotykamy tu także Mariannę i Zuzannę. Wszystkie trzy poznajemy dość dokładnie. Zuzanna, najstarsza z nich, ponad osiemdziesięcioletnia kobieta, jest nianią Zosi, wychowała również jej ojca. Jest wspaniałą gospodynią, fantastycznie gotuje, jest oczytana i wykształcona, zna kilka języków. Zosia natomiast jest troszkę trzpiotowata, chociaż ma na karku prawię trzydzieści lat. Zajmuje się wielkim ogrodem, nie tylko kwiatowym, doskonale zna się na roślinach i jest beznadziejnie zakochana w swoim długoletnim "przyjacielu", beznadziejnym, bogatym snobie. No, ale jak to mówią "miłość jest ślepa", a Zosia jeszcze do tej ślepoty dokłada naiwność. Marianna jest ich sąsiadką i jednocześnie przyjaciółką rodziny. Jest osobą z charakterkiem, żywiołową i bystrą, wnosi do powieści odrobinę magii i humoru. Każda z tych trzech kobiet opowiada w pewien sposób swoją historię, poznajemy je wszystkie powolutku, sielsko - anielsko. No i jest jeszcze Eryk, też przyjaciel rodziny, takich facetów powinno być na świecie trochę więcej.
Książka jest niezła, fajnie się ją czyta, można przy niej odpocząć. Podobno jest to romans, ale jakoś mało romantyczny, ale i dobrze. Książka do poczytania, żaden szał, ale warto.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Powrót do Nałęczowa - Wiesława Bancarzewska



Wiesława Bancarzewska
Powrót do Nałęczowa
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 478
Czerwiec 2013
ISBN: 978-83-10-12384-8 


Któż by nie chciał choćby na chwilę przenieść się do przeszłości? Posiedzieć przy stole ze swoją babcią, obejrzeć dom i ogród, po którym biega własna matka jako mała dziewczynka, obudzić się rano w domu, którego dawno nie ma, przejść się przedwojennymi uliczkami, ubrać się jak prawdziwa dama. Istna bajka, marzenie. Nasza bohaterka jednak tego właśnie doświadczyła i nie potrzebowała wehikułu czasu, super samochodu, jak ci szaleni z "Powrotu do przyszłości", wystarczyła jej własna łazienka.
Anna, uporządkowana, wygodnie urządzona w życiu, szczęśliwa, dojrzała kobieta, pewnego dnia wchodzi do swojej łazienki, staje przed lustrem i myk! przenosi się z 2011 roku do 1932, przed dom swojej babci w Nałęczowie. Ma ponad czterdzieści lat, wszyscy jej najbliżsi nie żyją, a tu nagle taki prezent od losu? Ma ich przed sobą, na wyciągnięcie ręki, ukochaną babcię, teraz wyglądającą jak jej rówieśnica, mamę z warkoczykami i wszystkie wspaniałe ciotki, wszystkich ukochanych, dom babci, zburzony po wojnie, Nałęczów, który pamięta ze swojego dzieciństwa. Cóż może uczynić? Najchętniej rzuciłaby się w ramiona babci, wycałowała mamę, ale pewnie uznałyby ją za psychicznie chorą, udaje więc letniczkę, która chce wynająć pokój na wakacje. Ania żyje od tego czasu w dwóch wymiarach, w 1932 roku i 2011, dowolnie może korzystać ze swojego sekretnego, "łazienkowego" przejścia między epokami. Fantastyczne w tym wszystkim jest to, że gdy Ania przebywa w 1932 roku to czas w XXI wieku stoi w miejscu.

Powieść wspaniała, czyta się lekko i przyjemnie, historia Ani dostarcza wiele emocji, bohaterka sporo ryzykuje, poznaje wspaniałego człowieka, któremu oddaje swoje serce. Czy wybierze kafelki w łazience i bieżącą ciepłą wodę w kranach, czy miskę i noszenie wody ze studni? Proponuję przeczytać książkę, Naprawdę warto. Fantastyczny relaks.

sobota, 1 lutego 2014

Winnice szepczą "cicho sza" - Janine Boissard


Janine Boissard
Winnice szepczą "cicho sza"
Wydawnictwo Amber
Ilość stron: 318
Październik 2013
ISBN: 978-83-241-4806-6
Oprawa twarda


Czternastoletnia Fine wprowadza nas w swój świat, do swojego ogromnego, wielopokoleniowego domu, otoczonego wspaniałymi winnicami. Życie w tym miejscu toczy się spokojnie, nie zawsze sielsko, ale w zrozumieniu i akceptacji. Pewnego dnia w to cudowne miejsce przyjeżdża siedemnastoletni Nils, syn ciotki Fine, która dawno temu uciekła z mężczyzną i od lat nie kontaktowała się z rodziną. Nils zostaje przyjęty do rodziny, szczególną opieką otaczają go dziadkowie. Jest on z tego powodu bardzo szczęśliwy, nie zaznał bowiem w swoim życiu wiele radości. Pewnego dnia na terenie posiadłości dochodzi do zabójstwa małej dziewczynki, Nils zostaje oskarżony. Chłopak jest w szoku, jest niewinny, murem stoją przy nim dziadkowie. Nils jednak trafia do więzienia, odsiaduje wyrok. Po wyjściu z więzienia nie wszyscy domownicy przyjmują go z otwartymi rękami. Czas ujawnia prawdziwego mordercę.
Książka wspaniale napisana, z jednej strony liryczna, powolna, z drugiej emocjonująca. Wątek kryminalny wpleciony w misterne opisy, przeżycia i dylematy bohaterów. Pięknie kreślone postaci, bez nachalnego uwypuklania kogokolwiek. Wspaniała postawa seniorów rodu, ich takt, powściągliwość, szlachetność i dobro godne naśladowania.

Powieść bardzo mi się spodobała, nostalgiczna a jednak trzymająca w napięciu niemalże do końca. Godna polecenia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...