Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

niedziela, 11 sierpnia 2013

Irena - Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska


Małgorzata Kalicińska
Basia Grabowska
Irena
Wydawnictwo W.A.B.
Ilość stron: 416
Październik 2012
ISBN 978-83-7747-734-2
Oprawa: miękka

Lubię książki Małgorzaty Kalicińskiej, czytając je zawsze trafiałam w świat, który lubię, ciepły, swojski, taki akuratny. Myślałam, że „Irena” będzie taka odpowiednia dla mnie, taka fajowska, jak wcześniejsze. Niestety powieść bardzo mnie zawiodła, części pisane przez panią Kalicińską mają swój styl i są fajne, jednak zupełnie nie mogłam odnaleźć się w rozdziałach pisanych przez panią Basię Grabowską. Od początku cała bohaterka i historia stworzona przez autorkę strasznie mnie irytowała. Książkę przeczytałam i jedyną miłą dla mnie postacią jest tytułowa Irena, przekomiczna i przesympatyczna starsza pani.

Powieść porusza wiele ważnych problemów, relacji poszczególnych osób w rodzinie, akceptacji, miłości macierzyńskiej i małżeńskiej, a przede wszystkim uczciwości i zrozumienia, to jednak mnie nie wciągnęła i nie znalazłam w niej tego „czegoś”, czego zawsze szukam w książkach.

Jakiś czas temu przeczytałam „Makatkę” Katarzyny Grocholi i jej córki Doroty Szelągowskiej. Bardzo przypadła mi do gustu, no i niestety porównania przyszły same. Tak, jak „Makatkę” odebrałam bardzo ciepło, tak „Irenę” niestety nie, jakoś mnie po prostu zjeżyła. Do „Makatki” na pewno jeszcze kiedyś wrócę, tak „Ireny” do ręki już nie wezmę. Jednak to tylko moje spostrzeżenia i moja opinia. Powieść ma wielu wielbicieli, zyskała wiele miłych recenzji i uważam, że można ją przeczytać i samemu ocenić (ilu ludzi tyle opinii). Polecam, mimo wszystko :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...