Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

środa, 16 grudnia 2015

Obietnica pod jemiołą - Richard Paul Evans


Richard Paul Evans
Obietnica pod jemiołą
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 250
Listopad 2015
ISBN: 978-83-240-2756-9
Oprawa: miękka


Richard Paul Evans jest niesamowity, potrafi dać czytelnikowi wszystko co tylko dusza pragnie. Tak pięknych, wzruszających, mądrych i wciągających w fabułę powieści nie pisze nikt inny. "Obietnica pod jemiołą" to doskonała powieść, idealna na prezent, zapadająca w serce i w pamięć, cieplutka, poruszająca i dająca nadzieję, a to chyba coś naprawdę bezcennego. 
Bohaterką jest Elise, kobieta z bagażem smutków i tragedii, pracuje w firmie organizującej wycieczki edukacyjne. Stara się żyć niewidzialnie, uważa, że wszystko co dobre już dawno minęło. W tym samym budynku, w którym pracuje Elise, mieści się spora firma prawnicza i pewnego dnia, w czasie przerwy obiadowej, podchodzi do niej przystojny facet z bardzo zaskakującą propozycją. Okazuje się, że Nicholas, jest prawnikiem, jest samotny i ma dość chodzenia na obowiązkowe przedgwiazdkowe imprezy, na których jako samotny egzemplarz jest wiecznie nagabywany i swatany. Chce podpisać z Elise umowę, na mocy której ona będzie osobą towarzyszącą mu we wszystkich spotkaniach on zaś będzie za wszystko płacił i starał się być miłym towarzystwem, i robił wszystko by czuła się z nim bardzo komfortowo i uchodziła za jego dziewczynę. Elise na początku nie chce na to przystać, jednak w końcu się zgadza. Podpisują umowę, która na jej prośbę zmienia nazwę na "obietnicę" i zaczyna się niesamowity dla niej czas, który przypomni jej, jak może być w życiu miło i ciekawie. "Obietnica" z czasem wygasa, ale wnosi znaczne zmiany w życie zarówno Elise jak i Nicholasa.
W podsumowaniu mogę tylko dodać, że kiedy czytam powieści Evansa, to mam wrażenie, że niebo się do mnie uśmiecha, taką literaturę lubię najbardziej i jeszcze jedno, ta powieść jest zdecydowanie najlepsza.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Znów nadejdzie świt - Anna J. Szepielak


Anna J. Szepielak
Znów nadejdzie świt 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 480
Wrzesień 2015
ISBN: 978-83-10-12754-9
Oprawa: miękka


Pani Anna J. Szepielak po raz trzeci zabiera nas do małego miasteczka nad Czarnym Potokiem. Ponownie spotykamy Elwirę, jej rodzinę, szalone przyjaciółki i na nowo zanurzamy się w niesamowitej atmosferze sielskiego i bardzo rodzinnego życia bohaterów. "Znów nadejdzie świt" jest jednak bardzo specyficzną powieścią, inną od dwóch poprzednich tomów. Zabiera nas bowiem daleko w przeszłość, aż do roku 1867, kiedy to ma miejsce zdarzenie, które wielkim cieniem położy się na życiu bohaterów i swoje konsekwencje będzie ciągnęło przez pokolenia.
Powieść bardzo starannie napisana, przepojona gwarowością, obyczajowością, dokładnymi opisami codziennego życia ludzi w XIX i XX wieku. Opowieść o rodzinie, o ideałach, marzeniach, codzienności i wartościach, które kiedyś miały ogromne znaczenie dla wszystkich.
Powieść warto przeczytać, wnosi sporo mądrości i historii powszechnej w życie czytelnika. Świetnie skonstruowana, ciekawa i bardzo lekka w czytaniu. 

Młyn nad Czarnym Potokiem - Anna J. Szepielak 
 Wspomnienia w kolorze sepii
Wspomnienia w kolorze sepii - Anna J. Szepielak

czwartek, 3 grudnia 2015

Tajemnica bzów - Magdalena Kordel


Magdalena Kordel
Tajemnica bzów
Cykl: Malownicze (tom 3)
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 400
Maj 2015
ISBN: 978-83-240-3400-0
Oprawa: miękka


Wspaniała powieść i wspaniały powrót do Malowniczego. Rewelacyjnie napisana historia, która przenosi nas w odległy czas przedwojennego Lwowa i jego okolic. Poznajemy młodziutką panią Leontynę, w tamtych czasach niezłą trzpiotkę z ogromną fantazją i temperamentem oraz jej najbliższą rodzinę. Obecnie Pani Leontyna jest samotną staruszką, która w miasteczku prowadzi sklepik ze starociami. Pewnego dnia gubi pierścionek, piękną rodzinną pamiątkę, co pani Leontyna odbiera jako znak nadchodzących zmian. Pierścionek oczywiście zostaje odnaleziony, ale staje się przyczyną do rozpoczęcia wspomnień pani Leontyny, opowieści o dawnych czasach i historii tego malutkiego cacka, nietypowej rodzinnej pamiątki przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Powieść cudownie opisuje przedwojenny Lwów, piękno miasta, zwyczaje i emocjonalność ówczesnych mieszkańców. Czas wspomnień dotyczący dzieciństwa i wczesnej młodości Leontyny, wówczas Zosi, przepełniony jest ciepłem i miłością, rodzinnymi spotkaniami i zagadkową historią, związaną z domem jej dziadków. Później powieść przepełnia ból i strach, pani Leontyna przenosi nas bowiem do Warszawy, do której tuż przed wybuchem wojny przeprowadza się wraz z rodzicami i młodszą siostrą. Wojna odziera ją z marzeń, zabiera miłość i nadzieję na normalne życie.
Uważam, że to najlepsza część cyklu "Malownicze". Historia dobrze skonstruowana, biegnie dwutorowo, czasy współczesne są  bardzo zgrabnie przeplatane retrospekcją.
Historia zajmująca, świetnie się czyta, czcionka i interlinia idealne. Polecam
Wymarzony dom. Cykl: Malownicze (tom 1)
Wymarzony czas. Cykl: Malownicze (tom 2)

poniedziałek, 30 listopada 2015

Notoryczna panna młoda - Jolanta Król


Jolanta Król
Notoryczna panna młoda
Wydawnictwo: Videograf 
Ilość stron: 264
Wrzesień 2015
ISBN: 978-83-7835-428-4
Oprawa: miękka


Hania, kobieta po czterdziestce, zamożna, wykształcona, a w głowie wciąż to samo marzenie - zostać mamą i żoną. Jednak lata lecą, a ona wciąż kręci się w kółko. Każdy facet to prawie "ten już właściwy", ale zawsze coś idzie nie tak i wciąż jest sama. Zdesperowana poznaje faceta przez internet, ze zwykłej oferty matrymonialnej. Jacek jest Polakiem, od 20 lat mieszka w USA, przyjeżdża i spotyka się z Hanią, która już, po raz nie wiadomo dokładnie który w swoim życiu, planuje, oczywiście ślub, dziecko, wszystko nareszcie idealne. Zostawia pracę, dom, przyjaciół, wyjeżdża do Jacka pełna nadziei na udane życie i zderza się z okrutną rzeczywistością. Jackowi daleko niestety do księcia z bajki, a życie w wymarzonych Stanach przerasta jej wszelkie wyobrażenie. Hania zmuszona jest zawalczyć o siebie, by wyjść ponownie na prostą.
Początek powieści nudnawy, ale im dalej tym ciekawiej. Można poczytać:)

piątek, 27 listopada 2015

Pokolenia. Powrót do domu - Katarzyna Droga


Katarzyna Droga
Pokolenia. Powrót do domu. Tom 2
Wydawnictwo Helion
Ilość stron: 512
Październik 2015
ISBN: 978-83-283-1259-3
Oprawa: miękka

Cóż można powiedzieć o historii spisanej na 512 stronach i to takiej, która przecież nie zaczyna się od Bóg wie kiedy, ale jest kontynuacją czegoś, co już poznaliśmy w "Pokoleniach. Wiek deszczu, wiek słońca"? Ja powiem jedno, cudownie, że te 512 stron zostały napisane, wydane i ja mogłam się rozkoszować czytaniem.
Książka opowiada dalsze losy rodziny Borengów, ich najbliższych oraz Kasieńki, długo wyczekiwanej i wymarzonej córeczki. Kolejny raz zmieniają miejsce zamieszkania. Dochodzą nowi przyjaciele, znajomi, nowe problemy i codzienne radości.
Zwyczajna książka o zwykłych ludziach, ale mimo wszystko, a może właśnie dlatego, jest tak dobra. Czytając ją ogarniało mnie niesamowite ciepło, może dlatego, że to przecież książka o rodzinie, o ludziach, którzy się kochają, wspierają i pragną zawsze być blisko. Poza tym świetnie opisuje absurdy codzienności w socjalistycznej Polsce, okres transformacji w naszym kraju i historii najnowszej. Uczy, bawi, wzrusza.
Janka i Leszek Borengowie zakończyli już swoją ziemską wędrówkę, ale mieli dobre i mimo wszystko szczęśliwe życie, najważniejsze, że zawsze byli wśród rodziny, przyjaciół, dbali o stałe kontakty, wzajemne wspieranie i pomaganie, zawsze i w każdej sytuacji. Dla Janki rodzina, korzenie, ziemia, były najważniejsze, a jej najbliżsi również o to zabiegali.
Jedynym mankamentem powieści, może tylko dla mnie, jest mała czcionka i "ciasna" interlinia, wzrok bardzo mi się męczył, ale mimo tego cieszę się, że poznałam rodzinę Borengów i Zajewiczów,  było warto:)

"Na podwórku jest kałuża, a w kałuży ktoś się nurza. Hipopotam, powiadacie? Nie, to tata po wypłacie" s. 406)

Musiałam przytoczyć ten fragmencik, nie ma to jak dziecięca, stara i dobra pioseneczka z piaskownicy:) Tak było naprawdę!


"Pokolenia. Wiek deszczu, wiek słońca" Tom 1

sobota, 21 listopada 2015

Po prostu bądź - Magdalena Witkiewicz



Magdalena Witkiewicz
Po prostu bądź
Wydawnictwo Filia
Ilość stron: 352
Październik 2015
ISBN: 978-83-8075-032-6
Oprawa: miękka

"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach". ("Po prostu bądź" s. 138)

Cudowna powieść o relacjach między ludźmi, o marzeniach, pragnieniach, planach i miłości, takiej jedynej, łaskawej, cierpliwej.
Paulina jest najmłodszym dzieckiem w rodzinie, całym jej światem jest rodzinna wioska i gospodarstwo, które prowadzą rodzice. Nie pragnie wiele, kocha otoczenie, w którym żyje, jest uzdolniona plastycznie, ale tak naprawdę nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Nauczycielka z miejscowej szkoły odkrywa w niej ogromne pokłady wiedzy i talent. Paulina zaczyna wierzyć, że jej życie może być inne niż zaplanowali dla niej rodzice, że przecież może studiować i realizować swoje marzenia i żyć zupełnie inaczej niż oni. Dostaje się na architekturę, niestety piękny czas studiów, to czas samotności. Odtrącona przez rodzinę musi sama walczyć o swoje utrzymanie i swoje marzenia. Stypendium naukowe i sprzedawane szkice są jej źródłem utrzymania, mimo wiatru w oczy brnie jednak do przodu i nawet jest szczęśliwa. Na czwartym roku poznaje miłość swojego życia, taką do przysłowiowej "grobowej deski".
Więcej streszczać nie zamierzam, chcę tylko dodać, że powieść jest wspaniała, pełna kultury języka, wysmakowana, wyważona w każdym calu i niesamowicie klimatyczna. Wspaniale się ją czyta, świetna czcionka i interlinia, treść wchłania czytelnika. Niesamowita do ostatniego wyrazu.

niedziela, 15 listopada 2015

A potem przyszła wiosna - Agnieszka Olejnik


Agnieszka Olejnik

A potem przyszła wiosna
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 392
Październik 2015
ISBN: 978-83-7976-333-7
Oprawa: usztywniona, zintegrowana


"A potem przyszła wiosna", fajny tytuł i okładka, która mnie urzekła, lekko usztywniona, książka wygląda, jakby była wydana dawno temu, z widoczną wklejką, pięknym grzbietem, w cudownych kolorach. Opis z tyłu książki również mnie zachęcił, chociaż pomyślałam sobie, że to chyba kolejna banalna opowieść o miłostkach i innych tego typu pierdołach (przyznaję, że właśnie takie czytam najchętniej:). Zaczęłam przygodę z Polą Gajdą, bohaterką powieści. Urocza, serialowa aktoreczka, wieczne diety, życie w biegu, imprezki, bywanie tu i tam, uroczy mężczyzna  u boku, również z show-biznesu i wścibski paparazzo, który upierdliwie plącze się pod nogami. Pewnego dnia czara się przelewa, Pola znajduje w internecie zdjęcie, które jednoznacznie świadczy, że jej wymarzony książę z bajki znalazł inną królewnę.
Wydaje się, że w świecie celebrytów takie rzeczy zdarzają się na tyle często, że Pola nie powinna z tego robić większej draki. Jednak dla Poli jest to ogromny cios, próbuje się zabić i tu zaczyna się niesamowita przygoda czytelnika z opowieścią Agnieszki Olejnik.
"A potem przyszła wiosna" to przepiękna i mądra powieść o ludzkim cierpieniu, samotności i dramatach, które nie leczone potrafią uderzyć z tak potężną siłą, że życie staje się koszmarem. Powieść o uleczaniu, wybaczaniu, odnajdywaniu szczęścia, wreszcie o miłości wbrew wszystkiemu. Powieść powoli odsłania nam życie nie tylko Poli, ale i innych bohaterów, których w powieści jest niewielu, przez co jest ona bardzo kameralna i wyjątkowo przejrzysta. Brak zawiłości i niejasności, wszystko cudownie osadzone na swoim miejscu. Wciąga i trzyma w lekkim napięciu do ostatnich stron. Wspaniała.

czwartek, 12 listopada 2015

Nie zmienił się tylko blond - Agata Przybyłek


Agata Przybyłek
Nie zmienił się tylko blond
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 344
Lipiec 2015
ISBN: 978-83-7976-280-4
Oprawa: miękka


Czy można w wieku 37 lat stanąć na życiowym zakręcie? No jasne, zresztą w każdym wieku można wszystko stracić, wszystko zyskać, zaczynać od nowa, itd. Iwona ma 37 lat, mąż puścił ją kantem, z mieszkania musi się wyprowadzić, bo podpisała przedślubną intercyzę i tak jakby została na przysłowiowym lodzie. Gdyby tego było mało, to została sama z czteroletnimi bliźniakami, Tosią i Antosiem, piętnastoletnią córką, siedemnastoletnim synem, dwoma psami i kotką oczekującą potomstwa. Na dokładkę dowiaduje się, że będzie babcią i dochodzi jej do rodziny przyszła mama jej wnuka lub wnuczki. Niewiele się zastanawiając pakuje walichy, zabiera całą ferajnę i wyjeżdża do rodziców. Małe miasteczko, cisza, spokój, świeże powietrze, wielki dom i cudowny ogród, wszystko to ma jej pomóc w odnalezieniu nowego miejsca do życia. Iwona musi znaleźć pracę i odpowiednie lokum dla sporej rodzinki, niestety łatwe to to nie jest, zważywszy na nieocenioną pomoc, w postaci własnej matki, osoby prostolinijnej, despotycznej i wiedzącej wszystko zawsze lepiej. Mamusia Iwony, tak bardzo cieszy się wnukami i tym, że będzie prababcią, że wcale córce nie pomaga, i robi co może, aby ich wszystkich uziemić u siebie. Pewnego dnia wkręca swoją córkę w sąsiedzką pomoc, mianowicie, Iwona ma przez dwa dni udawać żonę pewnego bardzo sympatycznego policjanta. 
Powieść bardzo lekko i z humorkiem napisana, z miłym zakończeniem, cóż można więcej chcieć na jesienny wieczór.  

piątek, 30 października 2015

We dnie, w nocy - Agata Kołakowska


Agata Kołakowska
We dnie, w nocy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 320
Sierpień 2015
ISBN: 978-83-8069-065-3
Oprawa: miękka


Powieść o złamanym życiu, o chwili, która kładzie się cieniem na wiele lat, która nie pozwala normalnie żyć, o "dulszczyźnie", która dołamuje to, co zostało nadłamane. Ania, cudowna siedemnastolatka, marzy o aktorstwie, jest wrażliwa i mądra. Mamy koniec lat dziewięćdziesiątych, prym wiodą kawiarenki internetowe, a w nich młodzi ludzie,  którzy szukają po drugiej stronie monitora bratniej duszy. Ania spotyka Piotra. Jest sporo starszy, dziennikarz, przystojny, cóż można chcieć więcej. Ani wydaje się, że chwyciła szczęście za nogi, potrzebuje bliskości i zrozumienia, w domu tego jej brakuje. Jedna chwila, jedna randka za dużo i cierpienie przez wiele lat. Piotr dosypuje Ani narkotyki do piwa i bestialsko ją wykorzystuje. Dwa dni później odstawia ją do domu, Ania nic nie pamięta, jest kupą nieszczęścia, rodzice zawodzą na całej linii. Ojciec ze wstydu nikogo nie zawiadamia, że córka została odurzona i wykorzystana, a matka sama nie potrafi zawalczyć o własne dziecko. Ta wyrwa w świadomości powoduje, że Ania traci nadzieję na wszystko, na studia, na spełnienie marzeń, żyje w wiecznym strachu i poczuciu, że jest nic nie warta.
W dorosłym życiu, mimo słodkiej córeczki, troskliwego męża i pracy, która daje sposobność zapomnienia, również nie potrafi odnaleźć szczęścia i beztroskiej radości. Żyje w ciągłym napięciu, jak w jakiejś skorupie, w której się zamknęła jako siedemnastoletnia dziewczyna.
Powieść porusza tematy, które nie często wypływają w tego typu powieściach, problem dopalaczy, narkotyków, pracy na dopingu, wykorzystywaniu nieletnich. Powieść warta przeczytania, przemyśleń i rozmów, szczególnie z ludźmi młodymi, którym wydaje się, że już wszystko wiedzą. Może być również niezłym materiałem do dyskusji z rodzicami nastolatków, ich postawa, zachowanie i okazywanie poczucia bezpieczeństwa, to przecież najważniejsze aspekty życia w rodzinie. Niestety mam wrażenie, że w wielu naszych rodzinach przysłowiowa "dulszczyzna" nieźle rządzi, może dlatego tak wiele tragedii dokoła? 

niedziela, 25 października 2015

Macocha - Natasza Socha


Natasza Socha
Macocha
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 284
Marzec 2014
ISBN: 978-83-7988-038-6
Oprawa: miękka

Trzecia z kolei przeczytana przeze mnie książka Nataszy Sochy i myślę, że przez jakiś czas muszą od tej autorki odpocząć. "Macocha" to przekomiczna powieść utrzymana w konwencji pamiętnika, no oczywiście nie nastolatki, ale dorosłej, trzydziestoletniej kobiety, ale zakręconej, jak stado nastolatek. Przenikliwe obserwacje, cięty jęzor i "luźność" spisywanych przez  główną bohaterkę zapisków swojej codzienności, składa się na niezłe, rozrywkowe czytanie.
Roma chce być dla swojego męża tą jedyną i najważniejszą, niestety, z tego względu, że męża ma z odzysku, to i przychówek u niego istnieje. No i staje się, że pewnego dnia ten nastoletni przychówek w osobie pryszczatej Kasi staje u nich na progu i najzwyczajniej w świecie oznajmia, że będzie z nimi mieszkać. Cóż począć, wszystko staje na głowie, bo Kasia to niezła numerantka.
Codzienność w patchworkowej rodzinie, komedia na cztery fajery. Czytając "Macochę" chwilami miałam wrażenie, że oglądam nieustająco przekomiczny kabaret, może dlatego czytałam "Macochę" tak długo? Musiałam robić przerwy, ale wielu czytelnikom książka naprawdę może się bardzo podobać.

wtorek, 6 października 2015

Rosół z kury domowej - Natasza Socha


Natasza Socha
Rosół z kury domowej
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 304
Lipiec 2015
ISBN: 978-83-7642-558-0
Oprawa: miękka

Mówiąc szczerze, czuję się tą powiastką lekko  zniesmaczona. Po jej przeczytaniu zaczęłam się zastanawiać nad sensem "związków małżeńskich". Autorka przedstawia w powieści fajne kobietki, niestety wychodzi na to, że ta "fajność", to bardziej naiwność i chroniczna głupota. W "Maminsynku" mieliśmy przedsmak takiej kobiety, która za wszelką cenę chce wyjść za mąż, nawet na przysłowiowego i oczywiście tytułowego maminsynka, jest tak zdesperowana, że posuwa się do oszustwa. W tej powieści poznajemy kobiety, które już upragnioną przysięgę małżeńską złożyły i nagle okazało się, że obudziły się z ręką w przysłowiowym nocniku, a ich życie sprowadziło się do zakupów, gotowania, sprzątania, wycierania tyłków dzieciom i służenia mężom w stosowny sposób. Totalna masakra. Wychodzi na to, że większość kobiet ma kurze móżdżki i naprawdę nie jest wiele warta. Nasza główna bohaterka kończy studia architektoniczne i na swoją zgubę wychodzi za wymarzonego księcia z bajki, pracować nie musi, przecież wije gniazdko, mebluje dom, gotuje, pieli ogródek, kompletuje przecudnej urody sprzęt gospodarstwa domowego, no ale bajka kiedyś się kończy i po latach małżeństwa dostaje kopa w tyłek, bo mąż zmienił egzemplarz na młodszy model żony i to taki, który wcale nie umie gotować! Zdetronizowana księżniczka zabiera niewielki tobołek (20 % majątku), bo więcej jej się nie należy (przecież NIE PRACOWAŁA!) i wyjeżdża do Niemiec, do swojej szalonej ciotki. Tam to dopiero poznaje "kury domowe" pierwszej wody. Ubaw niezły, ale jakiś niesmak pozostaje. Czy kobiety naprawdę są takie głupie? Czy rzeczywiście dają sobą tak pomiatać? Cieszę się, że chociaż zakończenie daje lekkie rozprężenie i odrobinę satysfakcji.

środa, 30 września 2015

Maminsynek - Natasza Socha


Natasza Socha
Maminsynek
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 384
Marzec 2015
ISBN: 978-83-7988-377-6
Oprawa: miękka

Mamusia i synuś, połączenie doskonałe, i nawet jak wcale tak nie jest, to wszyscy dokoła i tak wiedzą swoje, a że to synuś ma u mamusi zawsze lepiej, a że zawsze mamusia od niego mniej wymaga, a że mamusia wyręczy, wybaczy, wytłumaczy itd. Humor w powieści pani Sochy naprawdę przedni, doskonałe zobrazowanie rzeczywistości, i pozostaje jedynie śmiać się, a może jednak płakać? Synuś wytęskniony i wymarzony rodzi się pewnego pięknego dnia i mamusi facet u boku już zawadza, przecież ma maluśkiego, takiego do wygłaskania, przytulania, przewijania, wycałowania, wykarmienia i urobienia na własną modłę. Słodziutki synuś rośnie i nawet poduszeczka ma zbyt twarde rogi, nawet ona potrafi nabić guza, ale nie szkodzi, bo mamusia wycałuje! Boże kochany, gdzie ci mężczyźni, ci herosi "u fryzjera, tapirują włosy" tak przecież już dawno śpiewała Danuta Rinn, a teraz to co się dziwić, coś naturalnego, prawdziwi mężczyźni noszą torby z zakupami tylko za swoją mamusią. Kobieta nie może i nie powinna włazić w układ idealny jakim jest matka-syn, może jedynie mieć nadzieję, że uda jej się dopasować, albo użyć sposobu i wkraść się między nich podstępem.

Powieść Ameryki nie odkrywa, ale wywala kawę na ławę, jak to po prawdzie jest z tymi zaborczymi mamusiami i ich wypieszczonymi synusiami, ubaw po pachy, a syndrom Piotrusia pana przy tym, to mały pikuś.

poniedziałek, 21 września 2015

Babie lato - Danuta Pytlak


Danuta Pytlak
Babie lato
Wydawnictwo: Zyski i S-ka
Ilość stron: 560
Styczeń 2015
ISBN: 978-83-7785-561-4
Oprawa: miękka

Powieść bardzo kameralna, zarazem intrygująca i poruszająca. Zaczyna się zwyczajnie, Michalina, to dojrzała kobieta, mądra, wykształcona, ma dobrą pracę, piękne mieszkanie, oddaną przyjaciółkę, niestety jest samotna. Ociec mieszka w Kanadzie, matki nie zna, a z mężem rozstała się jakiś czas temu, jak tylko odkryła, że jest hazardzistą. Praca wymaga od niej szybkiego działania, w związku z tym jest zabiegana i ciągle obiecuje sobie, że jeszcze trochę i zwolni, odpocznie, znajdzie odrobinę czasu dla siebie. Złe samopoczucie jednak bardzo w niej narasta, aż w końcu, ponaglona przez przyjaciółkę, trafia do lekarza i okazuje się, że ma guza mózgu, którego niezwłocznie należy zoperować. Lekarz twierdzi, że nie ma się czym martwić, bo to prosty zabieg, a guz jest łagodny. Ale jak to czasami bywa, operacja się udaje, ale niestety nasza Michalina zapada w śpiączkę. Jednak powieść na tym się nie kończy, wręcz przeciwnie, nabiera kolorytu i tempa.
Życie Michaliny ulega diametralnej zmianie, zaczynają się w nim dziać prawdziwe cuda. Odnajduje siostrę, o której istnieniu nic nie wiedziała, matkę, na nowo odkrywa szczęście posiadania ojca, wreszcie odnajduje miłość i spokój.

"Babie lato" czyta się świetnie, nie mamy zatrzęsienia bohaterów, a cała fabuła jest prosta, zwarta i przemyślana. Odrobinę naiwności również tutaj znajdziemy, bo wszystko naszej bohaterce przychodzi niesamowicie łatwo, a sielskość malowniczego domku, który zaczyna remontować, przyprawia o lekkie mdłości. Relacje między ludźmi są ociupinkę przesłodzone i balansują czasami na granicy absurdu.

sobota, 5 września 2015

Miłość przychodzi z deszczem - Mila Rudnik


Mila Rudnik
Miłość przychodzi z deszczem
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 280
Lipiec 2015
ISBN: 978-83-8069-036-2
Oprawa: miękka

Powieść niewątpliwie oryginalna w swojej treści. Opowiada historię dwóch braci, bliźniaków, Marka i Marcina. Są bardzo ze sobą zżyci i nierozłączni. Marcin jest już szczęśliwym mężem, Marek jeszcze nie. Pewnego dnia Marcin prosi Marka o przysługę, jest to dość nietypowa prośba. Zgoda na jej spełnienie zmienia całe dotychczasowe życie Marka, który w konsekwencji nie potrafi poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Wyjeżdża z rodzinnego miasta i w Gdańsku, z dala od rodziny, zaczyna nowe życie. Niestety nie można na zawsze odciąć się od najbliższych. Pewnego dnia przyjeżdża do rodziców w odwiedziny, ale to co zastaje w domu jest dla niego ogromnym szokiem. Musi poważnie porozmawiać z bratem i podjąć decyzję, która wiele w ich życiu może zmienić. Niestety los jest szybszy i sam odmienia życie Marka i Marcina.
Powieść bardzo nietypowa, chociażby ze względu na bardzo oryginalny pomysł całej fabuły. Bohaterowie świetnie przedstawieni, budowa powieści również nietypowa, bowiem na zmianę przeplata się teraźniejszość z przeszłością. Powieść intryguje, mimo, że wiedziałam i podejrzewałam jak się skończy, czytałam dalej. Zakończenie dla mnie odrobinę niepełne i takie "niedopisane", no ale może takie było zamierzenie autorki.

sobota, 29 sierpnia 2015

Magiczne miejsce - Agnieszka Krawczyk


Agnieszka Krawczyk
Magiczne miejsce
Wydawnictwo: SOL
Ilość stron: 288
Maj 2010
ISBN: 978-83-62405-07-7
Oprawa: miękka

Książka zapowiadała się nieźle, zresztą wcześniej przeczytałam kolejne części owej powieści "Dolinę mgieł i róż" oraz "Ogród księżycowy" i obie mi się bardzo podobały. Niestety "Magiczne miejsce" bardzo mnie rozczarowało. Już na samym początku odstraszająco podziałała na mnie sama okładka, kiczowata i jak dla mnie obrzydliwa kolorystycznie, nowe wydanie tej książki ma okładkę dużo przyjemniejszą, niestety treść jest tak samo beznadziejna. Powieść jest niesamowicie nudna, młody prawnik kupuje we wsi na końcu świata piękny dwór do remontu z niezłym kawałem ziemi. Oczywiście w owej wsi jest niesamowicie sielsko i anielsko i wszyscy dookoła są niesamowici. Wszystko wyidealizowane do granic, treść niczym cukiereczek w kolorowych papierkach, do tego jeszcze powrzucane tajemnice i zagadki, szarady i nudziarskie dialogi. Umęczyłam się przy niej okropnie.
Dolina mgieł i róż. Tom II - Agnieszka Krawczyk
Ogród księżycowy. Tom III - Agnieszka Krawczyk


wtorek, 18 sierpnia 2015

Francuska opowieść - Krystyna Mirek


Krystyna Mirek
Francuska opowieść
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 352
Czerwiec 2015
ISBN: 978-83-8075-007-4
Oprawa: miękka


Czytając "Szczęście all inclusive" przeżywałam fajną przygodę. Wraz z główną bohaterką, Beatą, pokonywałam przeciwności losu, a świetnie skomponowana historia i bardzo autentyczni bohaterowie bardzo mi w tym pomagali. Podobnie jest i z tą powieścią. Ponownie wracamy do Beaty, która tym razem już nie w celach zarobkowych wybiera się za granicę. Szykuje się do wyjazdu na południe Francji, do przepięknie położonej winnicy, będzie towarzyszyć tam swojemu narzeczonemu, który pragnie połączyć przyjemność pracy przy zbiorze winogron z pisaniem kolejnej powieści.
"Francuska opowieść" jest wzbogacona o sporą nutkę komizmu i romantyzmu. Oczywiście, jak na obyczajówkę z prawdziwego zdarzenia przystało, nie brakuje barwnych postaci, których losy doskonale splatają się ze znanymi już nam bohaterami. Ponownie spotykamy Oliwię, panią redaktor naczelną bardzo poczytnej gazety i Aleksa, nadzorcę plantacji, którego poza produkcją wina niewiele interesuje, tak przynajmniej sądzą co niektórzy.  Beata, w tej części powieści, schodzi na plan dalszy, ale nie traci na swoim znaczeniu.
Niby zwyczajna opowieść, a czyta się ją z zaciekawieniem i prawdziwą przyjemnością.
"Szczęście all inclusive" cz. 1

środa, 12 sierpnia 2015

Miłość z jasnego nieba - Krystyna Mirek


Krystyna Mirek
Miłość z jasnego nieba
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 264
Luty 2014
ISBN: 978-83-7229-367-1
Oprawa: miękka


Angelika nie miała dzieciństwa, musiała się troszczyć o siebie i młodsze rodzeństwo, wsparcia ze strony matki nie miała żadnego. Smutny czas dorastania skończył się wraz z zagranicznym stypendium, o które zawalczyła. Wyjazd na studia do Niemiec był wyzwoleniem z szarej i trudnej rzeczywistości. Nauka i praca spowodowały, że stała się twardym zawodnikiem na korporacyjnym rynku. Teraźniejsza Angelika to piękna i delikatna z pozoru dziewczyna, niezależna i kompetentna, doskonały negocjator umów między firmami. W pracy perfekcyjna i twarda, prywatnie samotna i bojaźliwa. Pewnego dnia szef wysyła ją do Krakowa, ma tam podpisać umowę z firmą informatyczną. Dla Angeliki to prawdziwe wyzwanie, od wyjazdu na studia nie była w rodzinnym mieście, ani nie kontaktowała się ze swoją rodziną. Drobiazgowo zaplanowany wyjazd jednak bierze w łeb. Wszystko wymyka się spod kontroli, a główną przyczyną rujnowania misternego planu pobytu Angeliki w Krakowie jest nikt inny, tylko sam prezes nieszczęsnej firmy, z którą Angelika miała podpisać umową.

Powieść doskonała na miłe popołudnie z lekturą, czyta się lekko, przyjemnie, a główni bohaterowie, Angelika i Daniel, są bardzo autentyczni. Doskonała kompozycja i fabuła.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Kochankowie z oddziału intensywnej terapii - ks. Mariusz Bernyś


ks. Mariusz Bernyś
Kochankowie z oddziału intensywnej terapii
Wydawnictwo: Apostolicum
Ilość stron: 312
Styczeń 2015
ISBN: 978-83-7031-906-9
Oprawa: miękka


Szpital na Banacha w Warszawie  to ogromny moloch, za którego murami toczy się życie, często bardzo odmienne od tego na zewnątrz. Wśród wielu szpitalnych oddziałów, radości, smutków, bólu i nieszczęść przemyka szpitalny kapelan - ks. Mariusz Bernyś, dostępny 24 godziny na dobę, na telefon, na prośbę, na żądanie. Przeganiany przez niektórych pacjentów, przez innych wyczekiwany, zawsze gotowy do drogi, pełen wyrozumiałości, ciepła i miłości do ludzi, wielki orędownik Bożego Miłosierdzia. Ilu ludzi, tyle historii i trosk, które czasami bardzo ciężko nieść samemu. 
Człowiek, to istota potrzebująca miłości, zrozumienia, ciepła, bycia potrzebnym, często tak bardzo zabiegana, że nawet nie wie, kiedy mija czas, nie zawsze zdaje sobie sprawę, że obok żyje ktoś, dla którego "najpiękniejszą porą roku jest dzisiaj", bo jutra przecież może nie być, może się już nie zdarzyć. Kiedy staje w obliczu zagrożenia życia w konsekwencji bardzo ciężkiej choroby, odkrywa inny wymiar bycia i inny świat, może się załamać. Mijane niejednokrotnie i niezauważalnie mury szpitala stają się nagle miejscem realnym, a cierpienie, ból i lęk, chlebem powszednim.

Ks. Mariusz Bernyś w "Kochankach z oddziału intensywnej terapii" przybliża nam szpitalną codzienność ludzi w różnym wieku i o różnych światopoglądach, którzy walczą z bardzo ciężkimi schorzeniami. Pomimo tego, że książka porusza i ukazuje trudny wymiar  cierpienia, śmierci i walki o życie, to jest jednak pełna optymizmu i nadziei, wzbogacona opisami niesamowitych duchowych przemian pacjentów i piękną poezją, która płynie spod pióra ks. Mariusza. Książka niełatwa, nielekka, wzruszająca i poruszająca, warta przeczytania chociażby z tego względu, żeby inaczej spojrzeć na własne życie i docenić to, co się ma, zauważyć piękno w otaczającym świecie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...