Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

poniedziałek, 24 lutego 2020

Dzień, w którym cię poznałam - Magdalena Majcher

Magdalena Majcher
Dzień, w którym cię poznałam
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 396
Październik 2019
ISBN: 978-83-8103-529-3
Oprawa: miękka

Lubię autorkę i cenię jej twórczość, jednak powieść "Dzień, w którym cię poznałam" lekko mnie rozczarowała. Nie mogę powiedzieć, że jest kiepska czy nudna, jest po prostu zwyczajna. Fabuła jest prosta i bardzo przewidywalna, trochę emocjonalna, ale nie powala, nie ubogaca, nie zachęca do ponownego przeczytania. Wielu czytelnikom może się spodobać, bo jest taka "spokojna", ma również swój klimacik, czytanie jej nie męczy, a to również spory plus.
Dobra czcionka i interlinia.

środa, 12 lutego 2020

Nieświęty Mikołaj - Magdalena Kordel

Magdalena Kordel
Nieświęty Mikołaj
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 395
Listopad 2019
ISBN: 978-83-240-5920-1
Oprawa: broszurowa

Coś chyba poszło nie tak, powieść niby fajna a jednak ciężko mi się czytało.  Poza tym jest bardzo nierówna, na początku nic się nie klei, bohaterka drętwa i naiwna, a dialogi nudnawe. Całą historię ratują dwie starsze panie, które do powieści wnoszą odrobinę humoru i normalności. Wiele wątków nie z tej ziemi, niektóre opisane powierzchownie, wiele stron można pominąć, końcówka może być.
Ja, fanka autorki, zakochana w serii "Malownicze" ubolewam i stwierdzam, że jestem odrobinę rozczarowana. Najpierw rozczarowała mnie "Antolka", ale pomyślałam sobie, że może się zestarzałam, a powieść miała przede wszystkim trafić do młodszego czytelnika. Jakoś przełknęłam żabę, ale teraz czuję już lekką niestrawność. "Nieświęty Mikołaj" do młodego czytelnika może trafi, ale mnie rozczarował. Klimat miał być baśniowy chyba, ale tak jakoś wieje sztucznym śniegiem. Bohaterka jak kot, dała się oszwabić, a i tak spadła na cztery łapki i jeszcze szczęście samo do niej zapukało, a dalej to już tylko "żyli długo i szczęśliwie". Naskrobana bajka, czyżby trzeba było z wydaniem zdążyć przed świętami?
Książka wagowo lekka, papier cienki, czcionka ciemna, interlinia mogłaby być szersza.

piątek, 7 lutego 2020

Rozmardane święta - Agnieszka Olejnik

Agnieszka Olejnik
Rozmerdane święta
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 335
Listopad 2019
ISBN: 978-83-66436-23-7
Oprawa: miękka

Dlaczego powieść jest taka krótka? Reglamentowałam czytanie, bo zbyt szybko widziałam strony końcowe, dlaczego nie ma kolejnych 300 stron? Oczywiście żartuję, powieść jest "akuratna". To historia pełna ciepła, humoru, wzruszeń i szeroko rozumianego dydaktyzmu. Nie tylko bohaterowie przygarniający szczeniaczka ze śmietnika uczą się wielu wspaniałych rzeczy, korzysta także czytelnik. Mała, wychudzona psinka odkopuje w bohaterach ogromne pokłady wrażliwości, ulega zmianie ich spojrzenie na życie, postrzeganie, dochodzą do mądrych wniosków, postanowień i dobrych wyborów. Razem z bohaterami ewaluuje również czytelnik. Wrażliwość to piękna cecha, której nikt nie powinien się wstydzić. Pokochałam małego Ziyo, kibicowałam mu w walce o życie, polubiłam również wszystkich pojawiających się w powieści bohaterów, zarówno tych statecznych jak i tych zakręconych, poszukujących, rozczarowanych życiem i tych pragnących miłości.
Nie trzeba wzywać magii świąt i szaleć z choinką i nie wiem jeszcze jaką"atmosferą", aby napisać cudowną świąteczną książkę. Zresztą "Rozmerdane święta" tak naprawdę świąteczne są tylko na okładce. W środku zaś tkwi prawdziwa perła, mało świąteczna, ale cudowna, wyjątkowa opowieść o ludzkiej dobroci, wrażliwości, potrzebie miłości, czułości i zrozumienia i małej psince, która skazana na śmierć znalazła dobre ręce i trafiła na kochające stado.
Czcionka i interlinia troszkę mała, ale warto pomęczyć oczy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...