Richard Paul Evans
Obietnica pod jemiołą
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 250
Listopad 2015
ISBN: 978-83-240-2756-9
Oprawa: miękka
Richard Paul Evans jest niesamowity, potrafi dać czytelnikowi wszystko co tylko dusza pragnie. Tak pięknych, wzruszających, mądrych i wciągających w fabułę powieści nie pisze nikt inny. "Obietnica pod jemiołą" to doskonała powieść, idealna na prezent, zapadająca w serce i w pamięć, cieplutka, poruszająca i dająca nadzieję, a to chyba coś naprawdę bezcennego.
Bohaterką jest Elise, kobieta z bagażem smutków i tragedii, pracuje w firmie organizującej wycieczki edukacyjne. Stara się żyć niewidzialnie, uważa, że wszystko co dobre już dawno minęło. W tym samym budynku, w którym pracuje Elise, mieści się spora firma prawnicza i pewnego dnia, w czasie przerwy obiadowej, podchodzi do niej przystojny facet z bardzo zaskakującą propozycją. Okazuje się, że Nicholas, jest prawnikiem, jest samotny i ma dość chodzenia na obowiązkowe przedgwiazdkowe imprezy, na których jako samotny egzemplarz jest wiecznie nagabywany i swatany. Chce podpisać z Elise umowę, na mocy której ona będzie osobą towarzyszącą mu we wszystkich spotkaniach on zaś będzie za wszystko płacił i starał się być miłym towarzystwem, i robił wszystko by czuła się z nim bardzo komfortowo i uchodziła za jego dziewczynę. Elise na początku nie chce na to przystać, jednak w końcu się zgadza. Podpisują umowę, która na jej prośbę zmienia nazwę na "obietnicę" i zaczyna się niesamowity dla niej czas, który przypomni jej, jak może być w życiu miło i ciekawie. "Obietnica" z czasem wygasa, ale wnosi znaczne zmiany w życie zarówno Elise jak i Nicholasa.
W podsumowaniu mogę tylko dodać, że kiedy czytam powieści Evansa, to mam wrażenie, że niebo się do mnie uśmiecha, taką literaturę lubię najbardziej i jeszcze jedno, ta powieść jest zdecydowanie najlepsza.
Bohaterką jest Elise, kobieta z bagażem smutków i tragedii, pracuje w firmie organizującej wycieczki edukacyjne. Stara się żyć niewidzialnie, uważa, że wszystko co dobre już dawno minęło. W tym samym budynku, w którym pracuje Elise, mieści się spora firma prawnicza i pewnego dnia, w czasie przerwy obiadowej, podchodzi do niej przystojny facet z bardzo zaskakującą propozycją. Okazuje się, że Nicholas, jest prawnikiem, jest samotny i ma dość chodzenia na obowiązkowe przedgwiazdkowe imprezy, na których jako samotny egzemplarz jest wiecznie nagabywany i swatany. Chce podpisać z Elise umowę, na mocy której ona będzie osobą towarzyszącą mu we wszystkich spotkaniach on zaś będzie za wszystko płacił i starał się być miłym towarzystwem, i robił wszystko by czuła się z nim bardzo komfortowo i uchodziła za jego dziewczynę. Elise na początku nie chce na to przystać, jednak w końcu się zgadza. Podpisują umowę, która na jej prośbę zmienia nazwę na "obietnicę" i zaczyna się niesamowity dla niej czas, który przypomni jej, jak może być w życiu miło i ciekawie. "Obietnica" z czasem wygasa, ale wnosi znaczne zmiany w życie zarówno Elise jak i Nicholasa.
W podsumowaniu mogę tylko dodać, że kiedy czytam powieści Evansa, to mam wrażenie, że niebo się do mnie uśmiecha, taką literaturę lubię najbardziej i jeszcze jedno, ta powieść jest zdecydowanie najlepsza.