Wiesława Bancarzewska
Noc nad Samborzewem
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 448
Lipiec 2015
ISBN: 978-83-10-12737-2
Oprawa: miękka
Pani Bancarzewska po raz trzeci zabiera nas w niezwykłą podróż w czasie i przestrzeni. Główna bohaterka, Anna Duszkowska, w 2011 roku odkrywa niesamowite przejście do roku 1932. "Powrót do Nałęczowa" i "Zapiski z Annopola" to pełna przygód historia Ani, która przenosząc się do przeszłości poznaje rodzinę i znajduje miłość swojego życia. Stając się szczęśliwą żoną i mamą od czasu do czasu zagląda jednak do teraźniejszości, a konkretnie do ciągle tego samego dnia w roku 2011. "Noc nas Samborzewem" to kontynuacja losów Anny i jej najbliższych. Nadeszła wojna, a wraz z nią ogromne zmiany. Ania nie jest już panią na włościach, ale sekretarką niemieckiego, nowego właściciela Annopola. Wiedza, że przeżyją szczęśliwie wojnę nie sprawia jej jednak komfortu życia, również się boi o męża, który wyruszył na wojnę, o rodzinę i przyjaciół, a także nowo poznanych ludzi, z którymi dzieli los w Samborzewie.
Może ktoś pomyśleć, że Bancarzewska wymyśliła jakąś głupią historyjkę z pogranicza fantazji, którą nawet nie wiadomo jak skatalogować, ja jednak twierdzę, że cała wymyślona przez panią Bancarzewską historia o Annie, pokonującej w przedziwny sposób czas i przestrzeń, jest rewelacyjna. Powieść świetnie się czyta, każdy tom jest inny, w każdym znajdziemy elementy, które przyprawiają nas o lekki dreszczyk, i każdy ma w sobie magię, magię słowa przelanego z kreatywnego umysłu na papier. Oby więcej takich powieści, nietypowych, wzruszających i zachwycających.
Może ktoś pomyśleć, że Bancarzewska wymyśliła jakąś głupią historyjkę z pogranicza fantazji, którą nawet nie wiadomo jak skatalogować, ja jednak twierdzę, że cała wymyślona przez panią Bancarzewską historia o Annie, pokonującej w przedziwny sposób czas i przestrzeń, jest rewelacyjna. Powieść świetnie się czyta, każdy tom jest inny, w każdym znajdziemy elementy, które przyprawiają nas o lekki dreszczyk, i każdy ma w sobie magię, magię słowa przelanego z kreatywnego umysłu na papier. Oby więcej takich powieści, nietypowych, wzruszających i zachwycających.