Magdalena Witkiewicz
Alek Rogoziński
Pudełko z marzeniami
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 336
Listopad 2017
ISBN: 978-83-8075-341-9
Oprawa:miękka
Najzabawniejsza komedia romantyczna? Dobre sobie! Uważam, że jest to największa pomyłka wydawnicza roku. Ale po kolei. "Pracownia dobrych myśli" mnie urzekła, "Pudełko z marzeniami" to ponowne spotkanie ze znanymi już bohaterami z ulicy Przytulnej. Niestety spotkanie nie jest już takie urocze. Cała historia kompletnie się nie klei, nie odnajduję w niej ani romantyzmu, ani atmosfery, ani jakiejkolwiek logiki. Mam wrażenie, że już to czytałam, takie trochę odgrzewane kotlety, poza tym jest sporo błędów, chociażby dialog między siostrami ze strony 265, tekst Rozalii włożono w usta Malwiny, niby nic, a jednak denerwuje. Moje marzenia o kontynuacji "Pracowni dobrych myśli" i cudownym powrocie do Miasteczka pękło niczym bańka mydlana. Bardzo sobie cenię twórczość Magdaleny Witkiewicz, czytałam wszystkie jej książki, może dlatego teraz tyle we mnie goryczy, ewidentnie pisanie w tandemie nie jest dobrym pomysłem.
"Pracownię dobrych myśli" podsumowałam, że jest cudowną książką, napawającą optymizmem i wiarą w ludzi, w istnienie sąsiedzkich przyjaźni i dobroci, która dawana z serca innym zawsze się pomnaża. Teraz nie wiem, co napisać, wielu osobom książka się podoba, niestety mi nie, jestem bardzo zawiedziona, wszystko, co się w niej wydarza jest totalnie nieprawdopodobne, humor odgrzewany i wymuszany, a główni bohaterowie tak sztuczni, że aż boli.
"Pracownię dobrych myśli" podsumowałam, że jest cudowną książką, napawającą optymizmem i wiarą w ludzi, w istnienie sąsiedzkich przyjaźni i dobroci, która dawana z serca innym zawsze się pomnaża. Teraz nie wiem, co napisać, wielu osobom książka się podoba, niestety mi nie, jestem bardzo zawiedziona, wszystko, co się w niej wydarza jest totalnie nieprawdopodobne, humor odgrzewany i wymuszany, a główni bohaterowie tak sztuczni, że aż boli.