Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

niedziela, 1 września 2013

Szepty - Irena Matuszkiewicz


Irena Matuszkiewicz
Szepty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron:320
Styczeń 2011

ISBN: 978-83-7648-580-5
Oprawa: miękka

Tak to chyba jest, że metryka nie ma nic wspólnego z poczuciem lat i funkcjonowaniem ludzi w świecie. Znam wiele młodych kobiet, które zachowują się, jak stare zrzędliwe i wredne babsztyle oraz takie pod dziewięćdziesiątkę, a cudowne, ze wspaniałą witalnością, świeżością i radością życia.
Bohaterka "Szeptów" to właśnie taka osiemdziesięcioletnia "pańcia", pełna werwy i planów na przyszłość, Felicja Lipecka, zwana Funią. Ze względu na zdrowie zamieszkuje u córki. Ma nadzieję, że będzie gotować sprzątać, zajmować się ogródkiem, że będzie babcią "pełną gębą", niestety rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Nikt niczego od niej nie oczekuje, nie wolno jej sprzątać, robić zakupów, gotować, a posiłki podają jej na tacy o odpowiednich porach i to wszystko dla jej dobra. Funia czuje się meblem odstawionym do nieużywanego pokoju, zupełnie niepotrzebna nikomu.
Starość jest trudna, czeka nas wszystkich (no chyba, że ktoś nie doczeka) i na to, jaka będzie ciężko pracujemy całe życie. W przypadku Funi, też wiele nam się wyjaśnia. Jej chłodna w pierwotnym odczuciu córka również ma wiele do powiedzenia w sprawach relacji z matką. Zresztą wspólne mieszkanie dorosłych dzieci z rodzicami nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Książka bardzo mi się podobała, podejmuje trudny temat, ale czyta się ją wspaniale. Jest również momentami pełna humoru i taka mądra w odbiorze. Bardzo, bardzo polecam.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...