Kochaj mnie czule
Wydawnictwo: Filia
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 336
Kwiecień 2019
ISBN: 978-83-8075-671-7
Oprawa: miękka
Oprawa: miękka
Tytuł trochę mnie zniesmaczył, może dlatego, że nie lubię słowa "czule", ale okładka, jak już niektórzy zauważyli i nawet wystawiali opinie, jest bardzo miła dla oka. Ale co tam o drobiazgach, ważne przecież co wydrukowano między okładkami, a właśnie między nimi jest urzekająca historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Nie znajdziemy tu jednak bajecznej opowieści o dziewczynie, która poznała księcia i żyli jak pączki w masełku. Poznajemy Natalię, która zanim dorosła to już jako dziecko otrzymała odpowiednią porcję kopniaków od życia, bo jako najstarsza z czworga rodzeństwa musiała się nimi opiekować, pomagać matce, a cokolwiek się stało to jej tyłek puchł od lania najbardziej. Na szczęście dorosłość nadeszła a wraz z nią pewna znajomość, która mimo upływy lat i różnych kolei losu, będzie trwać, wzmacniać i wspierać w trudnych chwilach życia.
Pragnieniem większości kobiet jest bycie kochaną, podziwianą, posiadanie ładnego domu, mieć kochającego męża, zdrowie dzieci, ustabilizowane życie, ale czasami wychodzi coś nie tak. Natalia ma męża, dom, synka, ale jej życie jakoś się komplikuje, koślawi, zabarwia na szaro. Co jest fajne w tej powieści? Chyba to, że napisana jest beż wielkiej "spinki". Historia Natalii zabrała mnie w lekką podróż o wcale nie różowym i bajecznym życiu bohaterki. Jest przesiąknięta tęsknotą, nadzieją i miłością, a przy tym tak po prostu zwyczajna i żywa.
Nie znajdziemy tu jednak bajecznej opowieści o dziewczynie, która poznała księcia i żyli jak pączki w masełku. Poznajemy Natalię, która zanim dorosła to już jako dziecko otrzymała odpowiednią porcję kopniaków od życia, bo jako najstarsza z czworga rodzeństwa musiała się nimi opiekować, pomagać matce, a cokolwiek się stało to jej tyłek puchł od lania najbardziej. Na szczęście dorosłość nadeszła a wraz z nią pewna znajomość, która mimo upływy lat i różnych kolei losu, będzie trwać, wzmacniać i wspierać w trudnych chwilach życia.
Pragnieniem większości kobiet jest bycie kochaną, podziwianą, posiadanie ładnego domu, mieć kochającego męża, zdrowie dzieci, ustabilizowane życie, ale czasami wychodzi coś nie tak. Natalia ma męża, dom, synka, ale jej życie jakoś się komplikuje, koślawi, zabarwia na szaro. Co jest fajne w tej powieści? Chyba to, że napisana jest beż wielkiej "spinki". Historia Natalii zabrała mnie w lekką podróż o wcale nie różowym i bajecznym życiu bohaterki. Jest przesiąknięta tęsknotą, nadzieją i miłością, a przy tym tak po prostu zwyczajna i żywa.