Serce z szuflady
Cykl: Dom "Pod trzema lipami". Tom 1
Cykl: Dom "Pod trzema lipami". Tom 1
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 350
Luty 2019
ISBN: 978-83-8075-618-2
Oprawa: miękka
Na okładce drobnym druczkiem napisano "Kobieta na życiowym zakręcie, która musi poukładać sobie życie od początku ...", bla bla bla, znowu to samo, stary schemat, ale okładka taka radosna, może jednak?
Jak to dobrze, że jestem nieufna i reklamy traktuję z przymrużeniem oka. Książkę przeczytałam, jestem zachwycona, tylko wnerwiło mnie ostatnie zdanie: "Ciąg dalszy nastąpi." Mam nadzieję, że autorka jest już na finiszu, bo ciekawa jestem jak potoczą się losy uroczej bohaterki.
Klara miała wyjść za mąż, ale narzeczony znalazł sobie inny obiekt westchnień i zwrócił jej wolność. Dla Klary to nie tylko porażka, ale potwierdzenie, że jednak nad kobietami z jej rodziny wisi fatum, wszystkie są samotne. Nieszczęście, jak to zwykle bywa chadza parami i dodatkowym ciosem jest śmierć kochanej prababci. Klara wyjeżdża więc do Krakowa, aby uporządkować odziedziczone po prababci mieszkanie. Chcąc je sprzedać niestety musi je odrobinę odświeżyć. Przestawiając meble odnajduje pamiętnik.
Cieszę się, że z odnalezionego pamiętnika autorka nie zrobiła czarodziejskiej różdżki, która natychmiast zmienia życie i przede wszystkim postępowanie bohaterki. Klara dalej mocuje się z przeciwnościami, podejmuje ważne decyzje, zaczyna życie od nowa.
Powieść bardzo fajna, czekam niecierpliwie na dalszy ciąg, jedyny minus to liczne literówki, aż przykro.
Jak to dobrze, że jestem nieufna i reklamy traktuję z przymrużeniem oka. Książkę przeczytałam, jestem zachwycona, tylko wnerwiło mnie ostatnie zdanie: "Ciąg dalszy nastąpi." Mam nadzieję, że autorka jest już na finiszu, bo ciekawa jestem jak potoczą się losy uroczej bohaterki.
Klara miała wyjść za mąż, ale narzeczony znalazł sobie inny obiekt westchnień i zwrócił jej wolność. Dla Klary to nie tylko porażka, ale potwierdzenie, że jednak nad kobietami z jej rodziny wisi fatum, wszystkie są samotne. Nieszczęście, jak to zwykle bywa chadza parami i dodatkowym ciosem jest śmierć kochanej prababci. Klara wyjeżdża więc do Krakowa, aby uporządkować odziedziczone po prababci mieszkanie. Chcąc je sprzedać niestety musi je odrobinę odświeżyć. Przestawiając meble odnajduje pamiętnik.
Cieszę się, że z odnalezionego pamiętnika autorka nie zrobiła czarodziejskiej różdżki, która natychmiast zmienia życie i przede wszystkim postępowanie bohaterki. Klara dalej mocuje się z przeciwnościami, podejmuje ważne decyzje, zaczyna życie od nowa.
Powieść bardzo fajna, czekam niecierpliwie na dalszy ciąg, jedyny minus to liczne literówki, aż przykro.
