Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

poniedziałek, 3 marca 2014

Mistrz - Katarzyna Michalak


Katarzyna Michalak
Mistrz
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 310
Styczeń 2013
ISBN: 978-83-63622-05-3
Oprawa: miękka
 
Naczytałam się wiele pochlebnych opinii o tej książce, że jest fenomenalna, niesamowita, wspaniała mieszanka akcji, sensacji i tajemnicy. Wzięłam się za czytanie, ponieważ trudno mi było uwierzyć, że Katarzyna Michalak może napisać coś sensacyjnego. Wszystkie jej książki są raczej przewidywalne, cukierkowe i czasami wręcz nudnawe. W przypadku "Mistrza" rzeczywiście jest ciut inaczej.
Poznajemy dwie dziewczyny, pierwsza dostaje zlecenie omotania jakiegoś niebezpiecznego "biznesmena", oczywiście dziewczyna puszczalska niesamowicie i wydaje się świetnie do tego zadania przygotowana. Druga, to takie małe biedniątko, które zupełnie przypadkiem pojawia się w miejscu nieodpowiednim i niestety z tego powodu zostaje uprowadzona przez tegoż niebezpiecznego "biznesmena". Miejscem jej uwięzienia staje się cudowna posiadłość na bajecznej wyspie, niesamowicie przystojny i bogaty biznesmen, brunet o tajemniczych, czarnych oczach jest prawdziwym dżentelmenem, a ona oczywiście blond dziewica, mądra, skromna i przestraszona sierotka ulega jego wdziękom, miłość wisi w powietrzu. Niezły harlekin, jak ktoś napisał w opiniach. Harlekinów nie czytam, więc nie wiem, ale podskórnie czuję, że nie ma w nich takich scen erotycznych, które spotykamy w tej książce, nie zawsze zresztą smacznych.
Streszczać książki nie zamierzam, mimo wielu nieścisłości i błędów w treści (typu - zerwał majtki, a potem znów je ma i to całe, albo "narkotyk uzależnia od pierwszego podania" a nasze biedniątko dostało i się nie uzależniło, wiele jeszcze drobiazgów dezorientujących czytelnika można by wyłuskać) przyznaję jednak, że książka mi się podobała. Pomysł na opowiastkę trafiony, jest sporo sensacji, emocji, romantyzmu, malownicze miejsca, niestety sporym minusem jest zbyt wiele obleśnej i wulgarnej golizny i niby "erotyzmu" (cóż, ja jako erotyk wolę "W malinowym chruśniaku").

Po przeczytaniu i odłożeniu książki na półkę zastanawiałam się, czego autorka poszukiwała skrobiąc taką historię, innej drogi, stylu, a może innego czytelnika? Powieść niewątpliwie lepsza od wcześniejszych, może dlatego, że nie taka lukrowa i trochę mniej przewidywalna. A tak naprawdę, to muszę ją jeszcze przemyśleć i przeanalizować, bo sporo szczegółów nie daje mi spokoju, muszę ustalić co z czym połączyć, aby powieść ułożyła się w jednolity obraz, i co z bratem biznesmena? Jak skończył to wiem, ale skąd się wziął?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...