Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

wtorek, 25 marca 2014

Strażnik tajemnic - Kate Morton


Kate Morton
Strażnik tajemnic
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 560
Sierpień 2013
ISBN: 978-83-7885-722-8
Oprawa: miękka
 
Książki Kate Morton to szczególny rodzaj literatury, są bardzo przemyślane, akcja powolna, fabuła zagadkowa i zawiła, bardzo wciągająca i na koniec zawsze zaskakująca. Należy jeszcze dodać, że nie są to książki na jedno popołudnie, do cieniutkich nie należą, a rozdziały dostarczają niejednokrotnie sporo przemyśleń. Nie jest to również literatura lekka, gdzieś przeczytałam, że to rodzaj kryminału dla kobiet, prawdę mówiąc nie wiem co to znaczy, ale rzeczywiście książka łatwa w odbiorze nie jest a i emocji dostarcza sporo.
Cóż można napisać o treści, raczej nie pokuszę się o streszczenie 560 stron, ale mamy morderstwo i to na dzień dobry.
Lata 60-te XX wieku, sielska angielska wieś, dom na uboczu, szczęśliwa rodzinka urządza sobie właśnie urodzinowy piknik nad strumieniem, niestety Laurel, szesnastoletnia córka państwa Nicols przeżywa swoje pierwsze miłostki, z tego też powodu wymyka się z przyjęcia i ukrywa w domku na drzewie, musi sobie przecież wiele przemyśleć. Jej mama z najmłodszym synkiem wraca do domu po nóż do krojenia tortu, pech sprawia, że przed domem pojawia się pewien mężczyzna. Dochodzi do tragedii. Lourel z domku na drzewie widzi jak jej ukochana mama zabija tegoż człowieka nożem.
Ta scena to tylko wierzchołek góry lodowej w powieści, akcja przeniesie nas do roku 2011, ale również do roku 1938. Poznamy historię dwóch młodych dziewczyn, których los ze sobą dziwnie splątał, trudy i koszmar życia w bombardowanym Londynie, poznamy również różne odcienie miłości, marzeń, pragnień i oczekiwań.

Powieść wspaniała, zakończenie zaskakujące. Polecam
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...