Potrzebujemy drugiego człowieka, aby stać się człowiekiem.
Potrzebujemy pożywienia, aby żyć.
Potrzebujemy słowa pisanego, aby nakarmić naszą duszę, poszerzyć wiedzę, rozbudzić wyobraźnię, a przede wszystkim własną wrażliwość.
Dlaczego nie czytamy?

sobota, 28 lutego 2015

Bóg znalazł mnie na ulicy i co z tego wynikło. Historia bezdomnego alkoholika - Henryk Krzosek


Henryk Krzosek
Bóg znalazł mnie na ulicy i co z tego wynikło. Historia bezdomnego alkoholika
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 256
Marzec 2014
ISBN: 978-83-240-2992-1
Oprawa: miękka

Człowiek to bardzo krucha istota, potrzebuje miłości, bezpieczeństwa, zrozumienia, zainteresowania, uwagi, wystarczy, że odrobiny czegoś zabraknie i traci sens swego istnienia. Człowiek musi czuć się potrzebny, ważny dla kogoś, doceniony. Tylu ludzi wokół mamy smutnych, zgorzkniałych, złośliwych, izolujących się, ludzi poranionych na ciele i duszy.
Henryk Krzosek od dziecka źle zaczął, potem wszystko potoczyło się lawinowo, konsekwencją stał się alkoholizm i bezdomność. Dosięgnął dna, tam odnalazł Boga, który przyszedł do niego w kruchym człowieku.

Poruszająca historia, którą powinno się czytać na głos w miejscach publicznych, doskonały materiał na film. Książka, która może dać nadzieje wielu pogubionym i pokrzywdzonym ludziom, piękna i mądra, napisana przez prostego człowieka, może dlatego tak bardzo zapada na duszy.

niedziela, 15 lutego 2015

Zapiski z Annopola - Wiesława Bancarzewska


Wiesława Bancarzewska
Zapiski z Annopola
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 448
Czerwiec 2014
ISBN: 978-83-10-12647-4
Oprawa: miękka


No i doczekaliśmy się kontynuacji "Powrotu do Nałęczowa", w której to poznaliśmy pannę Annę, zmieniającą miejsca pobytu w sposób iście bajkowy. W mgnieniu oka może przeskoczyć z 2011 roku do przeszłości, do roku 1932. W "Zapiskach z Annopola" Anna jest już mężatką i ma śliczną córeczkę, a jej ukochany Aleksander świata poza nią nie widzi. Jest bardzo szczęśliwa, jako żona, mama i kobieta sukcesu, jednak będąc "kobietą z przyszłości" doskonale wie, jakie ciemne chmury nadciągają nad Europę. Zbliża się wojna i to powoduje, że nasza bohaterka ma coraz więcej dylematów, co ma robić, pozostać w 1938 roku, czy powiedzieć o sekretnym przejściu do przyszłości swoim bliskim i uciekać? Wygody, jakie oferuje wiek XXI jednak są niczym w porównaniu ze szczęściem, jakiego doświadcza Ania, nieoczekiwanie poznaje swoją rodzinę (ze strony ojca), oraz swojego tatę, we własnej osobie, jako młodzieniaszka. Bajka trwa nadal. "Zapiski z Annopola" obfitują również w wiele komicznych sytuacji, co powoduje, że czytanie powieści sprawia niesamowitą przyjemność i frajdę.
Powrót do Nałęczowa

piątek, 13 lutego 2015

Namaluj mi słońce - Gabriela Gargaś


Gabriela Gargaś
Namaluj mi słońce
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 392
Styczeń 2014
ISBN: 978-83-7229-365-7
Oprawa: miękka

Nasze czasy są dziwne, świat jawi się jako wielka, globalna wioska, ale ludzie w tej wiosce są chyba coraz bardziej samotni, każdy człowiek jest jak samotna wyspa, która stroni od stałych lądów. Potwierdzeniem mojej hipotezy są powstające obecnie powieści, przede wszystkim te obyczajowe, których akcja dzieje się w naszej codzienności. W "Namaluj mi słońce" poznajemy właśnie takie samotne wyspy, które na pozór zadowolone są ze swojej samotności, ale tak naprawdę, to aż płaczą w środku przed potrzebą miłości i otoczenia się kochającymi i kochanymi ludźmi. Sabina jest po trzydziestce, prowadzi własną firmę, może dla niektórych śmieszną, ale jakże odzwierciedlającą naszą codzienność, jest "przyjacielem do wynajęcia", nie żadną "panią do towarzystwa" lub czymś równie kiepsko się kojarzącym, ale po prostu osobą, która za odpowiednią opłatą użycza czas innym, samotnym, którzy potrzebują rozmowy, życiowym rozbitkom, którzy potrzebują przyjaciela (takiego do wysłuchania i wsparcia), ale także chorym, którzy są opuszczeni i wystraszeni. "Przyjaciel do wynajęcia" to niezła fucha, Sabina lubi swoją małą firmę, która nieźle prosperuje i daje jej poczucie bycia kimś potrzebnym, a jednocześnie nie wiąże jej z nikim, bo wygląda na to, że nasza bohaterka bardzo boi się zaangażowania i ewentualnego odrzucenia. Niestety pewnego dnia jej nieźle umeblowany świat i idealny rozkład dnia burzy mała dziewczynka, która tak po prostu w parku podchodzi do niej i prosi o namalowanie słoneczka. Sabina na początku małą spławia, ale mały intruz tak łatwo się nie poddaje. Okazuje się, że siedmioletnia Marysia nie mam mamy, za to ma ogromne serce, które pragnie być kochane, no i ma jeszcze kochającego tatę, ale strasznie zapracowanego i niezłego "babiarza". Sabina robi wszystko, aby nie zaangażować się w cokolwiek, nie chce nikogo pokochać, ale czy tak się da?

Powieść bardzo przemyślana, mądra, bogata w treść, rewelacyjnie napisana i naprawdę łatwa i przyjemna w czytaniu.

poniedziałek, 9 lutego 2015

List - Richard Paul Evans



Richard Paul Evans
List
Wydawnictwo: Znak 
Ilość stron: 320
Listopad 2014
ISBN: 978-83-240-2609-8
Oprawa: miękka


Wracamy do Salt Lake City, do lat trzydziestych XX wieku. Dlaczego wracamy? Ponieważ "List" to zupełnie niespodziewana kontynuacja "Zegarka z różowego złota". Cieszę się z tej powieści ogromnie, bo po przeczytaniu "Zegarka" byłam rozczarowana i zniesmaczona tak banalnym zakończeniem, snułam tylko domysły jak mogły potoczyć się dalsze losy MaryAnne i jej ukochanego męża Davida. "List" tę pustkę i wielką niewiadomą wspaniale wypełnia. David Parkin gra w książce pierwsze skrzypce. MaryAnne nie potrafi ukoić bólu po stracie córeczki, porzuca dom i wyjeżdża do Anglii, do swojego brata. David rozpacza, ale chce uszanować decyzję żony o odejściu, stara się ją zrozumieć. To w jego życiu kolejne porzucenie, wcześniej opuściła go matka, kiedy był małym chłopcem. Ból złamanego serca odnawia się, David postanawia więc odnaleźć matkę, musi rozpocząć proces uleczania z ran. Jednak przeciwności losu lubią stawać na jego drodze i David musi wracać niespodziewanie do domu, a poszukiwania nie zostają zakończone powodzeniem. Los jest bardzo przewrotny, zawsze jak coś daje, to i odbiera coś innego, David traci przyjaciela, ale wraca do niego ukochana MaryAnne. Życie szykuje dla nich jeszcze jedną niespodziankę.

Powieść pochłania całkowicie, nie można się od niej oderwać, czyta się wspaniale. Trochę smutna, ale cóż, nie wszystko może kończyć się happy endem.
Zegarek z różowego złota

środa, 4 lutego 2015

Wszystko, co minęło - Agata Kołakowska


Agata Kołakowska
Wszystko, co minęło
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 400
Styczeń 2014
ISBN: 978-83-7839-677-2
Oprawa: miękka

Justyna zaczyna życie od nowa, jako czysta, niezapisana karta. Przeprowadza się do innego miasta, kupuje mieszkanie, zmienia pracę, numer telefonu, nie chce kontaktu z nikim ze "starego" życia, jednocześnie nie chce nawiązywać znajomości z ludźmi z nowego otoczenia. Wydaje się jej, że znalazła taki sposób na życie, w którym nikt jej już nie zrani. Zero przyjaźni, zero angażowania się w cokolwiek, żadnych kontaktów, ludzi traktować płytko, powierzchownie. Przez jakiś czas jej metoda postępowania wydaje się niezła, a ona sama nawet szczęśliwa, ale człowiek niestety jest zwierzęciem stadnym i uwikłania w sprawy innych przychodzą same i w dodatku zupełnie nieproszone. Pewnego dnia puka do niej również "stare" życie i Justyna chcąc nie chcąc musi zmierzyć się z demonami przeszłości.

Powieść rewelacyjna, przepełniona życiową mądrością i wnikliwą analizą psychiki bohaterów. Czyta się wspaniale, lekko, żadnego bajania i wodolejstwa.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...