Monika A. Oleksa
Spacer nad rzeką
Wydawnictwo: Fila
Ilość stron: 500
Czerwiec 2017
ISBN: 978-83-8075-284-9
Oprawa: miękka
Wyjątkowo nostalgiczna powieść, nie mogę powiedzieć, że kiepska, ale mi dłużyła się niemiłosiernie. Denerwowała mnie również taka dziwna gloryfikacja "Doktorówki" czyli pięknej willi, w której od pokoleń mieszkają lekarze, oczywiście w charakterze głów rodziny. Tak trochę tam sielsko i anielsko, że aż mdło się robi.
Zosia, młoda żona lekarza, oczekująca dziecka trafia do domu teściów, oczywiście państwa doktorostwa, na notabene piękną prowincję, aby wypoczywać, dbać o nienarodzone dziecko i oderwać się od zmartwień i codzienności warszawskiego życia. Czy jej się to udaje? no tak na dwoje babka wróżyła. Z jednej strony urzeka ją dom, otoczenie, miasteczko, ludzie, poznaje nietypowych miejscowych, nawiązuje nowe znajomości, ale z drugiej strony ciągle grzebie w przeszłości. Jej mąż miał wcześniej żonę, która zginęła tragicznie, zresztą wszystko co tyczy jej osoby owiane jest dziwą tajemnicą. Zosia drąży przeszłość i stara się poznać swoją zmarłą poprzedniczkę oraz wyjaśnić, co tak naprawdę się stało, że w rodzinie jej męża jest tyle niedomówień i skrywanych żali.
Trudne czytanie, jednak ma w sobie coś wyjątkowego, jest mądra, pouczająca, ale monologi Zosi do swojej poprzedniczki mnie powalają. Powieść może się podobać, dla mnie nie był to chyba dobry czas na zgłębianie jej treści.
Zosia, młoda żona lekarza, oczekująca dziecka trafia do domu teściów, oczywiście państwa doktorostwa, na notabene piękną prowincję, aby wypoczywać, dbać o nienarodzone dziecko i oderwać się od zmartwień i codzienności warszawskiego życia. Czy jej się to udaje? no tak na dwoje babka wróżyła. Z jednej strony urzeka ją dom, otoczenie, miasteczko, ludzie, poznaje nietypowych miejscowych, nawiązuje nowe znajomości, ale z drugiej strony ciągle grzebie w przeszłości. Jej mąż miał wcześniej żonę, która zginęła tragicznie, zresztą wszystko co tyczy jej osoby owiane jest dziwą tajemnicą. Zosia drąży przeszłość i stara się poznać swoją zmarłą poprzedniczkę oraz wyjaśnić, co tak naprawdę się stało, że w rodzinie jej męża jest tyle niedomówień i skrywanych żali.
Trudne czytanie, jednak ma w sobie coś wyjątkowego, jest mądra, pouczająca, ale monologi Zosi do swojej poprzedniczki mnie powalają. Powieść może się podobać, dla mnie nie był to chyba dobry czas na zgłębianie jej treści.